RPG o dzikich koniach xD

Saphira

-dobrze wiedzieć...zaczęła bawić się z synem

Agony Moon

- No wiesz wypraszam sobie. - udała obrażoną. Zarzuciła grzywką i uniosła łeb do góry z zamknietymi oczami i zaciętą minką.

Dagger

- Ja się do waszych spraw nie wtrącam i się nie burmusz - otrzepał się.

Aira

*Aira*
-Widzisz Nicole, to jest przykład hamstwa koni..
*Nicole*
-To je zlejmy Twisted Evil

*Aira*
-Wiesz o co chodzi, mowilam ci o tym
*Nicole*
-Wiem! Zróbmy siekę! Twisted Evil

Nikt nie bedzie nas ignorował
*Aira*
-Przestań!
*Nicole*
-No dalej!

Saphira

zaczęła chlupać się w wodzie

Dagger

Wbiegł w krzaki i przyniósł różę.

Saphira

-i co z nią zrobisz?znowu odgryziesz kolce?zapytała i zaśmiała się

Aira

*Nicole*
-No dalej!
*Aira*
-Idź sobie!
*Nicole*
-NIE!

Dagger

- dokładnie XD - zaczął odgryzać kolce

Aira

Szamota się z Nicole. Zmierza niebezpiecznie wymachując kopytami w stronę Daga, wkoncu wpada na niego z piskiem bo Nicole ją popchnęła =.="

Saphira

-tu to nawet jasnowidzem nie trzeba być...zaśmiała się i zaczęła patrzeć na wszystkie konie

Dagger

- Ała! Boże, Frytka co ty robisz? Patelnia w drugą stronę XD.

Agony Moon

Zaczęła kłusować dumnie po polance.

Aira

*Aira*
Zaśmiała się wskazując kopytem gdzieś w przestrzeń - To ona!
*Nicole*
-Wcale nie!

Saphira

zaczęła się tarzać,a potem otzrepałaa się