RPG o dzikich koniach xD

Aira

Spojrzała za wybiegającą Conwalii, Devila a potem znów z uśmiechem na Leonie

Lugano

Prychnoł wsciekły na Devila - zadowolony? - kryzknoł wściekle ,a ocyz mu się zapaliły - spróbuj ja skrzywdzić ,a zabiję Cię - powiedział i wymachując kopytami w jego strone odbiegł do jeziora. Evil or Very Mad

Black Panthera

PAtrze za Conwalii i uśmiecham się podle.

Seven

Wzdycham i patrze na klacze.
Kąłde się na śniegu.

Aira

Westchnęła i spojrzała na wściekłego Lugano a potem na zadowoloną BP

Devil

(Leonie musiała iść)

Tupnął kopytem. Nie wiedział co robić. Parsknął. Tylko na Conwalii od zawsze mu zależało. Położył sie na ziemii, aby przypadkiem nie rozładować na kimś swojego zdenerwowania

Aira

-Konflikty, kłótnie, bójki - Mruknęła, ale zaraz rozchmurzyła się i zaczęła galopować obserwując konie

Lugano

Podszedł do siwej klaczy - Ty Black cośtam zamknij sie i ie usmiechaj się tka bo nie bedzie ci do śmeichu jak sie spotkasz z moim kopytem sam na sam - zasmiał sie - nie bądź taka wredna dla mojej sisotry bo nie będzie miło, choć nty ja nie bije klaczy - powiedział zły i odgalopował.

Aira

Spojrzała zła na Lugano - Nie wiń jej za to że twoja siostra jest zła - Mruknęła

Devil

- Myślisz że jest bardzo zła? - zapytał i podszedł do Lugana

Black Panthera

Myślisz że się przestraszę ? Tyle fajnych rzeczy mnie spotkało że to już dla mnie nic.
A że to twoja siostra to mnie akurat mało obchodzi , bede podła dla każdego kto maltretuje moich przyjaciół.

Aira

-Ja bym pobiegła ją przeprosić na twoim miejscu - Powiedziała do Devila

Devil

- Tylko gdzie ona jest?

Aira

-To jej poszukaj, jak ci tak na niej zależy - Uśmiechnęła się i odbiegła stając przy BP

Devil

- Ja... - już sam nie wiedział co robić - Ko.. ko.. kocham ją - powiedział. Wybiegł

*musze lecieć =/ bede jutro pa)