RPG o dzikich koniach xD

Dagger

(wiem, jaja sobie robie XP odwala mi dziś ;D)
- Co ty nie powiesz, poliglotko-seniorito Wink

Agony Moon

- A tak - pokazała mu język xD - I mogę powiedzieć więcej. Dla mnie to ty wyglądasz jak macarra - roześmiała się.

Dagger

- oświeć mnie bo ja nie znam hiszpańskiego, mogę co najwyżej wydukać coś po niemiecku (miałam całą podstawówkę, tylko 2 letnia przerwa i się troche zapomniało...)

Agony Moon

- Macarra ma dwa znaczenia - po primero: bandzior, po segundo:... ue\waga, uwaga... Alfnos - powiedziała poważnie i parskneła śmiechem.

Dagger

- Ich nicht schwul (mogłam coś przekręcić...) - obruszył się.

Agony Moon

- Nie rozumiem - wydusiła przez śmiech. - Sorki, coś mi dziś odwala - powiedziała ocierając łezki xd

Dagger

- Ale śmieszne - burknął - tak to możesz mówić do mojego ojca, no bez porównania do mnie...

Agony Moon

- Oj przepraszam... Nie gniewaj się. - trąciła go chrapkami i uśmiechneła sie.

Dagger

- Frau is gemein -_-

Agony Moon

- Wytłumacz mi... Frau to kobiety, nie? Ale dalej? Przepraszam... - powiedziała cicho.

Agony Moon

- Niepotrzebnie się wogóle odzwyałam. - powiedziała cicho i weszła do wody ze spuszczonym łepkiem

Dagger

- są podłe - sprech'a pod nosem

Agony Moon

- Przepraszam jeszcze raz. - powiedziała smutno nie odwracając się. Odpłynęła na wysepkę na środku jeziora.

Dagger

Patrzy za klaczą.

Agony Moon

Westchneła, wyszła na brzeg wysepki i położyła się patrząc tępo w ziemię.
"Ja zawse musze wszystko zepsuć! Nawet jeśli jest to rozmowa z kumplem" pomyślała z goryczą.