RPG o dzikich koniach xD

Fire Dragon

Wstaje i podbiega do Agony chowając się za nią.
- Hej, jestem Fire Dragon...

Ferrero roshe

z/w
(AM jesteś na linach, przywiazuje cie do drzewa, musze amam zrobić)

Ferrero roshe

(wruce za hymm... 20 min.)

Fire Dragon

- Proszę pani, czy pani mnie obroni od tych dziwnych istao? - pyta drżącym głosem.

Agony Moon

(Taa, powodzenia w łapaniu mnie, nic mi nie zrobiłeś, jestem ze złego stada Evil or Very Mad

)

- Nie bój się mały Smile

- uśmiechnęła się do źrebolka. - Chodź Smile

- trącviła go chrapkami i zaczęła kłusowć.

Roxy

podchodze do karusa
-Fenks stary
poklepała po łopatce i dała marchewke

Roxy

(kurcze czyli on cie niezłapał?)

Fire Dragon

Zaczą troche pewniej kłusować za "obrończynią".

Roxy

*z/w na spacerq z kundlem*

Agony Moon

(nie, nie złapał mnie i jestem wolna :/ I bedę wolna do końca życia, chyba, że się przepiszę do innego stada to wtedy ktoś będzie mógł mnie złapać. Ale na to nie licz Evil or Very Mad

)

Roxy

(ale nigdzie niepisze że jesteś ze złego)

Roxy

*z/w*

Agony Moon

Uśmiechnęła się do źrebaka.
- Kto jest twoją mamusią? - spytała... y... czue xD

Agony Moon

(to sobier zobacz w spisie koni :/)

Fire Dragon

* Dobra ja już dorosłem, ale nadal jestem nieśmiały xD *
- Arvena, a ojcem Dagger...