RPG o dzikich koniach xD

Agony Moon

(A kto nib to wymyślił, co? W regulaminie nie ma czegoś takiego :/)
- Dagger, pomóż mi, ty masz rangę.

Agony Moon

Zarżała dziko. Odwróciła się tyłem do człoweieka i rabnęła go kopytami tak że odleciał na kilka metrów.

Roxy

(nie ma, ale to by było nie fer)
(nie można kopnać człowieka że odlatuje na pare metrów)
(boli mnie brzuch bo tam kopnełaś i dalej cie trzymam)
ciągnie do stajni

Agony Moon

(Ta, powtarzam NIE MA CZEGOś TAKIEGO W REGULAMINIE. A czoego nie ma w regulaminie to dla mnie nie ważne :/ )
Zerwała z siebie linę i odkłusowała dumnie unosząc wysoko kopyta i ogonrek.

Roxy

(dobra niech ci będzie znajde sposób)

Agony Moon

(sposobów tu nie ma, tylko jeśli będzie w regulaminie choćby wzmianka o człowieku! :/)

Roxy

(kurka wodna niemusi być w regulaminie, prosze)

Ferrero roshe

wbiega i rrzy głośno

Ferrero roshe

-ave
podchodzi do Roxy i wtula się w nią

Roxy

-hej misiaczku

Agony Moon

(nawet jak nie ma w regulaminie to i tak jestem silniejsza od ciebie :/ Ty jesteś tylko chudą dziewczyną, a ja jestem koniem ważąc kilkaset kilo! No weź przestań, ciekawa jestem czy w rzeczywistości też próbowałabyś złapać złego konia :/)

Fire Dragon

Budzi się.

Roxy

-złap ją na liny i zaprowadź do stajni-powiedziała karusowi na ucho

Ferrero roshe

podbiega do AM i zarzuca liny

Agony Moon

- Hej mały Smile

- powiedziała do źrebaczka podbiegając do niego. Prychnęła na Ferrero. "Jaki debil"pomyślała.