RPG o dzikich koniach xD

Devil

- Znowu? - zapytał

Vena

-no co aż taka ciężka jestem??-pytam i ruszam galopem w straone ogrodzenia

Devil

- Nie jesteś - mówi. Podbiega do klaczy i wkłada ją sobie na grzbiet
- Idziemy? - pyta i uśmiecha sie szyderczo

Vena

-no możemy iść-powiedziałam i zaczełam sie bawić grzywką ogierka

Devil

Zaczął iść stępem w strone lochów. Nagle potknął się i upadł. Z zamkniętymi oczami i wywalonym językiem leżał na ziemii

Vena

zeszłam z ogiera
-co ci jest?? żyjesz?? słyszysz mnie??-zaczełam pytac zaniepokojona ogiera

Devil

Leżał na ziemii. Nie odezwał się. Serce zaczęło mu bić wolniej i zaczął cieżko oddychać

Vena

podbiegłam do jesiorka i wziełam troche wody, zkropiłam ogiera wodą żeby się ockną

Devil

Otworzył oko i popatrzył na siwą klacz
- yy cześć - powiedział. Wstał i chwiejnym krokiem podszedł do jeziorka.

Vena

-dobrze że żyjesz-powiedziałam i ruszyłam pocichu w strone wyjścia

Devil

- Ej, ej a ty kim jesteś? - zapytał

Vena

-nie pamiętasz??-spytałam

Devil

- No jakoś nie..

Vena

-no to ci przedstawie sytuacje-powiedziałam dumnie
-ja jestem Vena, porwałeśmie i siedziałam w lochach ale wziołeś mnie na spacer, już miliśmy wracać i wziołeśmie na grzbiet bo chciałam i się potknołeś, przez chwile leżałeś nieprzytomny i sie wkońcu ocknołeś. No i to tyle-powiedziałam i podeszłam do ogiera

Devil

- Aha - powiedział - Pamiętam - wystawił język. - Udawałem - dodał po chwili