RPG o dzikich koniach xD

Aira

-Aha BP i Conwalii mówi że to nie było tak jak Demone mówi bo Demone zaczela jej grozić ze ją porwie i zacznie torturować a może zabije i wtedy sie Conwalii wkurzyła i ją przycisnęła do drzewa :]

Aira

(Papa)

Dagger

- powiedziała DLA ŻARTU że ją porwie i nie groziła że ją zabije wiem bo byłem przy tym...

Aira

-No niewiem, Conwalii mówi że ona nie wiedziała że to żart :]

Lugano

-Halo Danger, ale skad ona miała wiedzieć :/ - wykrzywił się zły do ogiera. Twisted Evil

Aira

-Ejj, spokojnie - Uśmiechnęła się i zaczęła sobie brykać

Dagger

- nie jestem Danger tylko Dagger a ty byś uwierzył jak by ci tygodniowy źrebak tak groził? - zapytał

Aira

Galopuje sobie brzegiem jeziora

Lugano

(sorry ,za pomyłke imionka :*)
-no dobra, ale skąd moge wiediec co takiemu małemu xrebowi palnie do głowy - zasmiał się i stnaoł groxnie dąba Twisted Evil

Aira

Spojrzała na Lugana potem na Daggera

Dagger

- no wiesz tyle że one były w jednym stadzie i wystarczyło by żeby jej to Conwalii powiedziała no ale nie nasza sprawa tylko ich - ty bronisz siostry, ja swojej klaczy... chociaż ja nie wiem czy my do siebie pasujemy po dzisiejszym... - mówie i zaczynam się zastanawiać

Aira

-Pasujecie, napewno, ale jeśli nie chcesz być z nią to to powiedz - Spojrzała spokojnie na Daggera - bo nie byłeś zbyt entuzjastyczny przy tym jak ona sie spytala ;d

Lugano

-spoko ja rozumiem ,ze to nie było jakieś dobre , ale nie musza wszyscy się odrazu fochac na nią - powiedział wnerwiony.

Cherry

Ustaje dęba i wierzga kopytami patrzy na Lugano i podbiega do Niego.

- Hej. Jestem Cherry Smile

A Ty ? - Pyta podejrzliwie :>

Aira

-Hej Cherry - Powiedziała do klaczy przyjaźnie i poszła napić się wody z jeziora