RPG o dzikich koniach xD

Experience

zaciska lancuch tak, ze klacz nie moze oddychac

Dagger

Bierze sałatkę i siada koło Agony.
- Wszyscy mają żarcie - mam i ja XD Wink

Laguna

Spojżała na karusa i przekrzywiła łeb
- Ehh.. Sad

*lochy :/*

Agony Moon

- Hyhy

- uśmeichneła się i klapnęła na ziemi z talerzykiem ziemniaków ^^

Aira

Je sobie gdzieś ziemniaki w oddali od...ekhm, zakochanych? xD

Dagger

- Hymmm... marchewka, jabłuszko, sałata XD, trawa, sok pomarańczowy Razz

, mniam.

Agony Moon

(y... Aira o co ci chodzi? I o kogo? Bo jeśli o mni to raczej się mylisz)

Agony Moon

Zaczęła się dusić ze śmiechu xD

Dagger

(już nie wiesz co masz wymyślić żeby sobie pójść jak widzę ;p)
- Jak tak można jeść suche ziemniaki?! (tekst mojej matki...)

Aira

(O was <lol>)
-Przynajmniej raz nie przeszkadzam O.o - Mówi do siebie i je xD

Agony Moon

łzy śmiechu ciekły jej z oczu. Połkn ela jakimś cudem i roześmiała się na głos.

Agony Moon

(Taa, jasne Agony zakochana... muahahaha. )

Dagger

(rzeczy prawie niemożliwej wymagasz... ja mam spaczenie psychiczne na tym punkcie ;p)
- Sałatki też trzeba jeść!

Agony Moon

Omal nie przewróciła się ze śmiechu.

Aira

Po jedzeniu tarza się i nuci - Zakochani są wśrod nas, zakochani pierwszy drugi lub trzeci w przypadku Daga raz xD